Ikony się nie maluje, lecz pisze. To dziwnie zestawienie podmiotu i orzeczenia wynika poniekąd z prostej kalki językowej. Języki z kręgów kulturowych wschodniego chrześcijaństwa często używają tego samego słowa na oznaczenie czynności pisania i malowania jak, na przykład, greckie γράφω lub rosyjskie писать. Można więc przypuszczać, że nasza nomenklatura jest po prostu wynikiem błędu translacyjnego, bo przecież z technicznego punktu widzenia ikonę niewątpliwie się maluje. Ikona więc nie jest tylko obrazem, który ma oddać rzeczywistość, ale raczej księgą, która winna jak najlepiej opowiedzieć Bożą prawdę. Dlatego też ikona posiada swój język, w którym rolę wyrazów pełnią symbole, barwy, kompozycja, geometria i tym podobne elementy.
„Za szczytowy wyraz zachodniochrześcijańskiej estetyki można (arbitralnie) uznać styl gotycki. W malarstwie i rzeźbie średniowiecznej można zauważyć spuściznę estetyki rzymskiej. To dziedzictwo nie jest być może wyraźne, ale świadczy o nim chociażby odważnie położony akcent na indywidualizm postaci, z mocnym podkreśleniem uczuć i charakterystycznych stanów psychicznych”.
Nadia Miazhevich – ikonopisarka, pochodzi z Białorusi; ochrzczona w kościele prawosławnym, konwertowała na katolicyzm obrządku greckiego. Uczyła się malarstwa w Mińsku. Interesuję się sztuką bizantyjską.
O. Jan P. Strumiłowski OCist – dr teologii dogmatycznej, wykładowca Wyższego Seminarium Duchownego w Katowicach-Panewnikach. Zajmuje się teologią piękna, teologią trynitarną i chrystologią oraz teologiczną teorią poznania, zwłaszcza w aspekcie egzystencjalnym i estetycznym, a także jej relacjami z filozofią współczesną oraz naukami empirycznymi.
Wydawca: | Tyniec |
Rok wydania: | 2018 |
Format: | 12,5 x 19,5 cm |
Oprawa: | miękka |
Liczba stron: | 238 |
ISBN: | 97-883-7354-730-8 |
Sklep korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką dotyczącą cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.