Miara wiary
Chyba każdy, kto poważnie myśli o swoim życiu duchowym zastanawia się, czy wystarczająco dużo czasu poświęca na praktyki religijne. Są tacy, którzy ograniczają je do niedzielnej mszy świętej, codziennej modlitwy i regularnej spowiedzi. Ale czy to wystarczy? Może trzeba jeszcze chodzić na różne nabożeństwa, uczestniczyć w rekolekcjach, przeczytać od deski do deski Pismo Święte i przynajmniej raz w roku wybrać się na pielgrzymkę? Jaka jest miara naszej wiary? Po czym poznać, że tyle to jest już dosyć, a tyle, to jeszcze za mało? Z religijną miarką spieszy na pomoc redaktor naczelny miesięcznika Roman Bielecki OP w tekście Pasterz, nie kowboj.
Choć doskonale wiemy, że nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu jest jednym z 7 grzechów głównych, i że obżarstwo zazwyczaj źle się dla nas kończy, rzadko w ten sposób myślimy o naszym życiu duchowym. Bo o ile słyszymy o przejedzeniu to o przemodleniu raczej nie myślimy. Ostrzega przed nim Janusz Pyda OP w tekście Obżarstwo duchowe. Za dużo różańca, za dużo internetowych kaznodziejów, za dużo pobożnej lektury? Czy to możliwe?
Sposób na życie
Pandemia wiele zmieniła w naszym życiu – inaczej pracujemy, inaczej się uczymy, inaczej spędzamy czas, inaczej podróżujemy. Inaczej, nie oznacza, że źle. Ale „inaczej” wymusza zmianę – sposobu myślenia, życia, bycia. Nie wszyscy lubimy zmiany, wielu z nas przyzwyczaja się do tego, co jest i sama myśl o tym, że coś może być inaczej wywołuje lęk. A jednak życie podpowiada, że zmiany są nieuniknione. Czy można się na to jakoś przygotować? I czy można w tym zobaczyć jakąś szansę dla siebie? Przeczytajcie, co o zmianie i otwartości na nią mówi psycholog Paweł Droździak w rozmowie zatytułowanej Zmiana jest pewna.
Wydawca: | W drodze |
Sklep korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką dotyczącą cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.